Może tak?
Mam 45 lat...
Jak to? Już tyle? Kiedy? Jakim Cudem?
A przeleciało, przemknęło nie wiadomo kiedy. Pstryk i już jest dziś.
Dopiero byłam małą dziewczynką. Fartuszek z białym kołnierzykiem, tornister, piórnik koniecznie chiński i gumki pachnące (jeśli się udało zdobyć).
Potem liceum, kompleksy, szerokie swetry, rajdy po Roztoczu, obozy harcerskie, wiatr we włosach i siła nie wiadomo skąd. Jedzenie w biegu, spanie byle gdzie, a moc taka, że można było wędrować z plecakiem ciężkim jak worek ziemniaków.
Przeleciało i to.
I skok w dorosłość:
Studia, dzieci... dzieci, studia...Wszystko jednocześnie. Praca też, prawo jazdy też .
Szybko, coraz szybciej, biegiem...
I śmierć Mamy... i choć byłam dorosła i miałam dziecko, i klucz do własnego domu, to bezradność mnie dopadła i strach. Zabrakło kogoś kto stał zawsze z tyłu. Przede mną świat, a za mną Ona. Zawsze.
A o Niej kiedyś napisze oddzielnie. O Tacie też.
I dalej, dalej...zakręty i gaz do dechy. Bo trzeba zdążyć, bo późno, bo już, bo poniedziałek i piątek...
Dojechałam do Teraz.
I co?
Teraz mam 45 lat, dwie wspaniałe Córki i Kogoś kto od kilku lat dzieli moje kłopoty i radości.
Mieszkam w Beskidach ( ale nie zawsze tak było) Z balkonu widzę Skrzyczne i wciąż cieszę się jak dziecko, że to wszystko mam na co dzień.
Nie jest idealnie, bo można by było i lepiej i więcej... Ale jest z czego się cieszyć i za co dziękować. A świadomość tego rośnie wraz z wiekiem.
45 lat...
Cześć :) Miło Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńCześć:)Mnie również :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedzinki!! Świetny pomysl i blog!!na pewno zostane na dluzej, bo czytajac nawet sie wzruszylam:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkuferpoli.blogspot.com
Dziękuję i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz jak dziewczynka. W ogóle nie widać Twojego wieku. Dojrzała mądrość i piękna twarz, to Twoje atuty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za te piękne słowa, ale wcale się tak nie czuję. Często błądzę,popełniam błędy i mimo wieku wciąż się uczę życia.
UsuńRany, a jakie ja popełniam błędy! A taka mądra podobno jestem. Największe moje potknięcia to te w relacjach z ludźmi. Nigdy się nie nauczę tej sztuki. Zawsze byłam gdzieś na marginesie i tak już pozostanie. Bo tego ciągłego parzenia się mam dość. I taka jest oto moja mądrość życiowa, którą nabyłam przez lata. Paradoks.
UsuńKażdy z nas jest niedoskonały, a Ci co myślą o sobie inaczej są ignorantami. A od ludzi się nie odsuwaj, bo nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie spotkasz prawdziwego przyjaciela. Czasem trzeba się sparzyć, żeby odnaleźć to co cenne.
UsuńWitam! Przez przypadek tu zajrzałam ale będę Cię odwiedzać :)
OdpowiedzUsuń