Ostatnio trochę rzadziej tu zaglądam, a to za sprawą pięknej pogody.
Zdążyliście już zauważyć, że kiedy tylko mamy odrobinę wolnego czasu, siadamy na rowery i jeździmy. Trasy wybieramy zazwyczaj spontanicznie. Najczęściej są to Pieniny, albo Beskidy. W Beskidach mieszkamy więc mamy je w zasięgu ręki.
Nawet nie macie pojęcia jak bardzo cieszy nas poznawania nowych dróg i szlaków.
Każdy taki wyjazd to odkrywanie czegoś innego. Inne miejsca, inne widoki, inni ludzie poznani w czasie drogi... A to przecież bezcenny bagaż, który zabieramy do domu razem z ogromna dawką radości i optymizmu.
I choć czasem jesteśmy zmęczeni strasznie, to jakoś to wszystko tak działa, że po tylu "przepedałowanych" kilometrach kłopoty stają się mniej ważne. Taki relaks jest mi bardzo potrzeby do złapania oddechu od codzienności, ale też do poprawienia kondycji.
Widzicie nas na fotkach: ja, blondynka /o wieku już nie będę wspominać, ale Ci co czytają bloga od początku doskonale wiedzą ile mam lat/ która żadnego sportu tak na poważnie w życiu nie uprawiała, On- człowiek po ciężkim wypadku motocyklowym, razem pokonujemy dość spore trasy i sprawia nam to wielką frajdę.
W ostatnią niedzielę przejechaliśmy 35 kilometrów, z czego połowę w niełatwym terenie górzystym. Mamy jeszcze w planach trasę dookoła Tatr i jeśli się uda, wyprawy w stronę Węgier.
Chcę w ten sposób powiedzieć Wam, że warto, że prawie każdy może, trzeba tylko chcieć, że to naprawdę wspaniały sposób na spędzanie wolnego czasu.
Do zobaczenia na trasie!!!
Podziwiam Was i dopinguję :) Jesteście niezwykłą rodziną! Uściski ciepłe :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa, a doping bardzo się przyda:) Buziaki:)
UsuńWidać, że świetnie się bawicie. Życzę wam wspaniałego weekendu, Ania :-)
OdpowiedzUsuńTo fakt, jazda na rowerze, to dla nas niezła zabawa. Dziękuje i też życzę udanego weekendu:)
UsuńJesteście wspaniałym teamem. Wasza siła tkwi Was samych i grupie jaką tworzycie. Odkąd Ciebie poznałam w każdym Twoim słowie tutaj to czuję. To piękne i dla mnie cenne, bo ja doświadczam raczej samotności, choć jestem z ludźmi. Ale to już taka moja natura. Mocno, mocno ściskam.
OdpowiedzUsuńWcale nie jesteśmy tacy wspaniali:) Jak w każdej grupie są zgrzyty i nieporozumienia, ale zawsze szybko mijają i to chyba ważne:)Gorące uściski z Żywca:)
UsuńZazdraszczam wspólnej pasji, dzięki niej macie szansę na wiele przygód. Ten post daje mi kopa aby coś zmienić. Przed ostatnie zdjęcie jest cudne : )
OdpowiedzUsuńZachęcam, siąść na rower to bardzo prosta sprawa, a potem droga sama poprowadzi:)
UsuńUkłony kochana!!!! Najważniejsze mieć pasję i dążyć do jej realizacji:)
OdpowiedzUsuńcałusy
Dzięki i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńMoja córka już kocha rower, oj coś czuję, że niebawem czekają i nas wspaniałe rowerowe wędrówki, pozdrawiamy ciepło :*
OdpowiedzUsuńDzieciaki uwielbiają takie atrakcje, a rodzicom trochę ruchu też nie zaszkodzi:)Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńZazdraszczam cudnych widoków i tak wspaniałego miejsca zamieszkania. Tam to dopiero można napawać się pięknem natury. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo fakt, w Beskidach jest pięknie. Ja od 5 lat tutaj mieszkam i wciąż się cieszę jak dziecko z tego, że mam to wszystko na wyciągnięcie ręki:) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńWspaniałe zdjęcia super rodzinki i Waszej wspólnej pasji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)
My też pozdrawiamy serdecznie i również życzymy udanego weekendu:)
UsuńJa miałam ostatnio ochotę pojeździć rowerem ale zawsze jakieś zabieganie, jak mam tylko wolne staram się nadrobić czytanie, ogarnąć dom i odwiedzić rodzinę i przyjaciół tak że na inne przyjemności nie mam czasu. Ale u Was widzę jazda pełną parą ! Tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy narzekamy na brak czasu. Sama wiem, że bardzo trudno wygospodarować chwilkę na jakieś przyjemności. W weekend zawsze się staramy, o ile jest pogoda, ruszyć na rowerki, bo w tygodniu małe szanse:)
UsuńCudownie się na was patrzy :) Jesteście naprawdę wyjątkowi :))My też lubimy rowery , tylko teraz niestety nie bardzo mogę jeździć . Choruję na zatoki , odrobina wiatru wystarczy i dwa tygodnie z głowy ;/ Miło by było pojeździć w tak pięknej okolicy ,pozytywnie zazdroszczę :)) Dobrej nocy
OdpowiedzUsuńMoja córka tez ma problemy z zatokami, ale dokuczają jej zimą. W lato ma raczej z nimi spokój, więc może jeździć bez problemu. Pozdrawiam:)
UsuńUwielbiam jeździć na rowerze i w tym roku bardzo mi tego brakuje. Już wątpię w to, aby udało mi się w tym roku przemierzać swoje kilometry, ale mam nadzieję, że może jesienią się na coś załapię.Od kilku miesięcy męczę się z poważną kontuzją kolana, i niestety z wielu rzeczy musiałam zrezygnować.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolano szybko wróci do dawnej sprawności, bo wiem jak ciężko rezygnować z tego co się lubi. Życzę zdrowia :)
UsuńJak cudownie, mażą mi się takie wypady rowarowe cała rodziną. Na razie Justynka uczy się jeździć na dwóch kółkach. Jak to opanuje to może się gdzieś wybierzemy. tylko będzie potrzebna przyczepka dla dwóch młodszych córeczek.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że mnie odwiedziłaś, wpadłam z rewizytą i już tu zostaje.
Pozdrawiam serdecznie!
Mi też bardzo miło, że zajrzałaś do mnie:) A przyczepka rowerowa dla maluchów, to fajna sprawa. Moja wnuczka jeździ w przyczepce i ma w niej bardzo wygodnie, poza tym gdy zimno, pada i wieje, zawsze jest dobrze osłonięta, czego nie ma w foteliku. Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję za odwiedzinki, i ja do Was z miłą chęcią będę zaglądać. Cudnie spędzacie czas, podziwiam, tyle kilometrów, padlabyn, bo u nas straszne piachy, o drogi to już w ogóle nie dbają, skoro nawet samochody i quady się kopią. Ale za to spacerujemy sobie po naszych pięknych okolicach. Pozdrawiam i dopinguje :-)
OdpowiedzUsuńU nas też ciężko, bo teren górzysty. Na początku nie mogłam się do tego przyzwyczaić, ale teraz jakoś pokonuje trasy pod górkę. Dzięki za doping, ściskam mocno:)
UsuńFajne takie wycieczki :) A już z całą rodziną to rewelacja.
OdpowiedzUsuńJa tam bardziej wolę spacerować ale od czasu do czasu na rower też wsiądę :)
Pozdrawiam
Ja też lubię spacerować. Pozdrawiam:)
UsuńBrawo! Popieram takie spędzanie wolnego czasu, sama kiedyś kilka razy do roku odwiedzałam góry i wędrowałam po nich tydzień, dwa. Teraz strasznie za nimi tęsknię, ale kto wie, może jeszcze kiedyś uda mi się tu wrócić.
OdpowiedzUsuńPs: zazdroszczę mieszkania w Beskidach :)
Góry są piękne i nic mnie tak nie relaksuje, jak wędrówki piesze czy rowerowe, w zasadzie wszystko jedno. Najważniejsze, być blisko przyrody:)Pozdrawiam:)
UsuńNigdy nie byłam w tamtych rejonach może spełni się moje marzenie. Mieszkam opadał gór Sowich , moja pasja to rower miałam dzisiaj jechać ,ale niestety deszcz wyczekiwany i burze przeszkodzily w wycieczce rowerowej.Pozazdrościć takiej wycieczki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNam też w ten weekend burze pokrzyżowały plany i tym razem zostaliśmy w domu.Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńCoś wspaniałego! Właśnie tak wyobrażam sobie spędzania czasu z dzieckiem (jak będę miała) :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest przyzwyczajać dziecko do aktywnego spędzania czasu. Pozdrawiam:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypady na rowerach.
OdpowiedzUsuńI nie dziwię się, bo to świetny relaks:)
UsuńMy z córką tydzień temu wybrałyśmy się na naszą pierwszą wycieczkę rowerową - ona na dwóch kółkach, ja na swoich. Piękne przeżycie;)!! I chcemy więcej. naweet nie zraził nas wypadek....bo Córka wpadła z rowerem do rowu i wesoło nie było... Ale planujemy pod koniec czerwca całą rodziną spakowac rowery i wyjechać na 3 dni do Nałęczowa:)
OdpowiedzUsuńNałęczów to piękne okolice:) A co do wypadków, to czasem i nam się przytrafiają jakieś drobne, ale i tak nas to nie powstrzymuje:)
Usuń